albo robisz rzeczy takie że nie wiadomo co artysta ma na myśli; z kolei druga strona medalu jest taka, że lepiej robić coś co się w modę wpisuje, albo jest szare i już na pewno musi być filozoficznie górnolotne i w kontekście osadzone. jakaś porażka w myśleniu. a i jeszcze czytasz teksty krytyczne na temat : "jedyna słuszna droga dla twórcy" bo "artysta" to określenie bufona i bohemy. Powtarzam raz jeszcze: w różnorodności siła, we własnej drodze nawet jeśli jest ona pokrętna, nie "mainstreamowa", dziwna, naiwna, nie zawsze zrozumiała. Sztuka modzie coraz częściej podlega co jest obrzydliwe i paskudne. Prostym prowokacjom, banalnym przekazom i nagłówkowym hasłom czas powiedzieć: dość. Ale dość też pseudo naukowych tekstów, sfrustrowanych krytyków i grup trzymających władzę, wyższych i mądrzejszych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Ale co Cię tak naszło? Stało się co?
cały czas się dzieje... aż mi się przelało w końcu...
Prześlij komentarz