czwartek, 12 listopada 2009

Jeśli rozumiesz co do Ciebie mówię


Jakiś czas temu robiłam wystawę rysunków o tytule tożsamym z tytułem tego posta. Informacje o tej wystawie są gdzieś tam niżej w starszych postach.
Teraz czytam sobie różne rzeczy zachwycając się podłożem teoretycznym twórczości Louise Bourgeois i znalazłam teksty, którymi chciałabym uzupełnić swoją wypowiedź. Nie chodzi mi o stawanie w szeregu z Louise Bourgeois - daleko mi do tego, ale znalazłam pewną nić porozumienia, autorytet. Zrozumiałam też, że pewne rzeczy, miotające się we mnie od "zawsze", mają przełożenie na to, co robię w podobny sposób. Znalazłam swego rodzaju "usprawiedliwienie" swojej działalności. Uspokojenie. Wróciłam z myśleniem na solidniejszy grunt. Jakkolwiek to zabrzmi.

"To ogród jej wolności, najbardziej spontaniczna sfera potencjalności, niewinne ciało pokryte aksamitną powierzchnią "piór - myśli": pamiętnik, intymny dziennik, kolekcja bloków dzieciństwa, w oczekiwaniu na nieunikniona kradzież ciała, zestaw aktów stawania się, które determinują całą strukturę podmiotowości"

"każdy rysunek jest rejestracją stanu przejściowego"

Teksty cytowane za: Katalog do wystawy: Louise Bourgeois. Geometria pożądania, Zachęta Państwowa Galeria Sztuki, Warszawa 2003.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
juzgoznasznapamiec pisze...

ja chyba mam ta wystawe nagrana

Magdalena Dąbała pisze...

Też mi się tak wydaje juzgoznasznapamięciu :)