Dziś zamalowałam stare obrazy. nie ma sensu płakać nad tym, że się czegoś nie zrobiło - to strata czasu. Tu i teraz chcę zrobić nowe. W końcu ja już jestem nowa to i stare projekty się przedawniły.
Jakiś czas temu (może znajdę zdjęcia) spaliłam starocie - cały ten papierowy bałagan. Nie było to łatwe, myślałam, że będzie bardziej "oczyszczające" ale zmiana musiała nadejść w innej postaci... to głowa musi się odizolować od tego co było złe. Oczywiście można się pozbyć przedmiotów przywołujących negatywne wspomnienia - to zawsze jakiś początek - ale okazuje się, że dopiero początek.
Za chwilę zrobię remanent też w szkicowniku.
poniedziałek, 14 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz